Ja nie miała jakichś szczególnie cieżkich upadków (odpukać!). Podobno mam mocne kosci. Ale mój nos np. już dużo przeszedł. I jest krzywy. Dostał strzemieniem i końską głową
Byłam już przeciągana po glebie przez konie, zaliczyłam gleby na przeskodę (mam ślady - widać szerokosć oksera ) i zwykłe, i pod konia. Nie było tego szczególnie dużo, ale wiele rodzajów. Włącznie z glebą w błotnistą kałużę i koniecznością wracania z terenu przez miasteczko w błotnej skorupie Ludzie dziwnie się patrzyli Ostatnio wylądowałam na ścianie hali Uzbierało się przez te 7 lat
Ałaaa...przypomniało mi się jak to kiedyś mądrze schyliłam się na Dworce. Naczułek jej chciałam poprawić, bo grzywka jej jakoś tak źle leżała. Jak mi wtedy łbem majtnęła, to za siodłem wylądowałam a nos miałam taki raczej duuuży. Ale nie był złamany
Za to kumpela swój złamała przy upadku. A czym? A daszkiem od toczka
Przeciągana po glebie też bywałam. Wesoluchno
Ostatnio Dalina chciała mi fiknąć Pierwszy raz w życiu Ale nie wyszło
Iedliqasiek Fanatyk
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1054 Przeczytał: 0 tematów
Ostatnio widziałam jak pewna dziewczyna gruchneła (chodzi mi o określenie równemu mocnego uderzenia o ziemię całym -sporym ciałem, az ziemia się zatrzęsła) z małej hucułki. Ach... Nieprzyjemnie - i jeszcze bez toczka jeździła
brzoskwinia Weteran
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 920 Przeczytał: 0 tematów
Tylko weź przegadaj do rozumu kobiecie która 'wszystko wie najlepiej' Tacy ludzie powoduja niebezpieczeństwo nie tylko względem siebie, ale zagrażają również innym
brzoskwinia Weteran
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 920 Przeczytał: 0 tematów
Powiem szczerze - jeśli to była osoba, która nie jest już małym dzieckiem i ma jako-takie pojęcie o świecie (wiecie - fizyka, przyciąganie ziemskie i takie tam pierdoły), to najważniejsze, że się zwierzakowi krzywda nie stała...
brzoskwinia Weteran
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 920 Przeczytał: 0 tematów
Zalezy jak kto interpretuje wypowiedz NikNiok
Mysle, ze miala na mysli to, ze jezdziec w opisanym przypadku nie zabezpieczyl sie odpowiednio. Zostalo podkreslone, ze jezdzila bez toczka
Wiadomo, rozne sytuacje sie dzieja, ale musimy byc przewidywalni. Upadki sie zdarzaja, ale dziewczyna w tym przypadku nie zrobila nic w stosunku do swojego dobra, czyli sama jest sobie odpowiedzialna.
Oczywiście, że mimo wszystko dobro czlowieka jest ponad dobrem zwierzęcia - takie realia.
Ale w tym konkretnym wypadku dziewczyna sama sobie była winna i jeśli coś jej się stało (w głowę oczywiście, bo ręka ma się tu nijak do tematu chyba, że inne formy zachowania bezpieczeństwa również zostały "olane"), to cóż - trudno (chociaż oczywiście jej tego nie życzę i szkoda dzieciaka jeśli sobie krzywdę zrobiła). Ale w takiej sytuacji mam jednak nadzieję, że nie ucierpiało zwierzę, które nie było niczemu winne.
Iedliqasiek Fanatyk
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1054 Przeczytał: 0 tematów
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach