U mnie tylko jeden był bolesny. Spadłam na betonową płytę z wtopionym w nią prętem-tak, że tworzył takie 'uszko'.Wygrzmociłam kością ogonową prosto w to 'uszko'
Iedliqasiek Fanatyk
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1054 Przeczytał: 0 tematów
Upadku jako tako, z wynikiem śmiertelnym, nie znam osobiście. Ze słyszenia owszem, ale na szczęście nikt mi tak nie zginął.
Znam niestety historię upadku koleżanki - skończyło się paraliżem, wózkiem itd...
No i śmiertelny wypadek bliskiego mi kolegi... kopniak... ;(
Iedliqasiek Fanatyk
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1054 Przeczytał: 0 tematów
A ja ostatnio spadłam we wrześniu, podczas kadryla
Przy ok. 200 osobowej widowni xD
Nic mi się nie stało, oprócz małego bólu szyi i rysy w kasku (kobyła mnie kopytem dźgnęła...)
Najlepsza była reakcja ludzi, którzy zamiast się wystraszyć, zaczęli się śmiać...
A ja, jakby nigdy nic, wstałam, ukłoniłam się i krzyknęłam "autografy później" xD
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach