Autor / Wiadomość

Wiersze

Ra-V
Establo VIP



Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Czw 23:14, 14 Cze 2007     Temat postu: Wiersze


Podzielcie się swoimi ulubionymi wierszami lub pochwalcie własnymi Wink

Tupac Amaru Shakur



"Róża która wyrosła na betonie"

Róża która wyrosła na betonie
Czy słyszałeś o róży która wyrosła ze szczeliny w betonie
Wbrew prawom natury nauczyła się chodzić nie mając nóg
Zabawne jest też to że marzeniom zawdzięcza
Umiejętność oddychania powietrzem
Niech żyje różą która z betonu wyrosła
I o którą nikt się nawet przez chwilę nie troszczył

"W dniu mojej śmierci"

W dniu mojej śmierci
Gdy moje serce nie będzie mogło już dłużej bić
Mam nadzieję , że umrę za sprawę
Lub za wiarę , dla której chciałem żyć
Umrę przed czasem
Ponieważ czuję otchłań cienia
Tak wiele chciałem osiągnąć
Zanim sięgnę po śmierć
Zmierzyłem się z możliwością
I starłem ostatnią łzę z oczu
Kochałem wszystkich , którzy dobrze czynili
W dniu mojej śmierci

...

Pozdrawiam V
Zobacz profil autora
NikNiok
Establo VIP



Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachmurkowo

PostWysłany: Pią 13:57, 15 Cze 2007     Temat postu:


Ja się nie chwalę.Badziew Razz

A co lubię?Hm...Wiele z polskich wierszy,chociaż nie tylko.Lubię czytać to co napisał Shakur,a przytoczył Ra-V.


Wisława Szymborska
"Zakochani"

Jest tam tak cicho, że słyszymy
piosenkę zaśpiewaną wczoraj:
"Ty pójdziesz górą, a ja doliną..."
Chociaż słyszymy - nie wierzymy.

Nasz uśmiech nie jest maską smutku,
a dobroć nie jest wyrzeczeniem.
I nawet więcej, niż są warci,
niekochających żałujemy.

Tacyśmy zadziwieni sobą,
że cóż nas bardziej zdziwić może?
Ani tęcza w nocy.
Ani motyl na śniegu.

A kiedy zasypiamy,
We śnie widzimy rozstanie.
Ale to dobry sen,
ale to dobry sen,
bo się budzimy z niego.




ks. Jan Twardowski
"Nic"

Jakie to dziwne
tak bolało
nie chciało się żyć
a teraz takie nieważne
niemądre
jak nic




I...chyba dosyć oklepane:

ks.Jan Twardowski
"Śpieszmy się"

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widziec naprawde zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


Jest jeszcze masa wierszy,które gdzieś się po łbie telepią,ale może innym razem Smile

Generalnie raczej rzadko czytuję wiersze.Wolę prozę.Ale jak już mnie natchnie,to tylko na głos,z akcentowaniem,tak bardziej recytatorsko.Tylko w ten sposób czytanie wierszy ma sens.
No i jednak zdecydowanie wolę aforyzmy Wink
Zobacz profil autora
ka$ka
Weteran



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 21:41, 28 Lis 2007     Temat postu:


Edward Stachura "Życie to nie teatr"

Życie to nie teatr, mówisz ciągle, opowiadasz;
Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada;
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach.
To jest gra!

Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam;
Życie to nie tylko kolorowa maskarada;
Życie jest straszniejsze i piękniesze jeszcze jest;
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć!
Ty i ja - teatry to są dwa.
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle.
Bo ty grasz!

Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz kaleką nei ja jestem, tylko ty!

Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz;
Gości będzie dużo, niedostępna tyraliera;
Flirt i alkohole, może tańce będą też,
Drzwi otwarte zamkną potem się.
No i cześć!

Wpadnę tam na chwilę, zanim spuchnie atmosfera;
Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb;
Wyjdę na przestworza, przecudowy stworzę wiersz.
Ty i ja - teatry to są dwa!
Ty i ja!

Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
I nie zaraźliwy wcale jest twój śmiech.
Bo ty grasz!

Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowaniy z ran.
Lecz gdy śmieję się, to w krąg się śmieje świat!


Jeden z wierszy, który mi się bardzo podoba. Moje "dzieła" nie są zbyt piękne Wink
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)


 


Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach