Autor
Wiadomość
NikNiok
PostWysłany: Sob 16:15, 10 Maj 2008     Temat postu:

A no cóż... Ale żeby śmiesznie było, to nie napisałam nic nowego - o tym wiemy już od łatnych paru lat... Może za kolejne kilka coś się zmieni Wink
brzoskwinia
PostWysłany: Sob 8:52, 10 Maj 2008     Temat postu:

czyli wychodzi na to, ze jezdzcy nie skupiaja sie n tym na czym powinni.
NikNiok
PostWysłany: Pią 15:09, 09 Maj 2008     Temat postu:

Porównajmy Polskich skoczków ze skoczkami np z Niemiec. Polski skoczek może i skacze, ale niech wjedzie na czworobok...
Dobre skoki to pół sukcesu. Bez ujeżdżenia za daleko się nie ujedzie. Im lepiej ujeżdżony koń tym lepszy będzie z niego skoczek.
Moniqa
PostWysłany: Pią 13:50, 09 Maj 2008     Temat postu:

Ok, po prostu jestem już uczulona na "zebranie" polegające na ustawieniu głowy Wink Nasłuchałam się już o takich "zebraniach" tyle, ze mi bokiemw ychodzi Wink Wybacz Wink
No to ja w takim razie jestem w przedszkolu, bo nam do zebrania jeszcze brakuje Wink Na razie umiemy chodzić w dole i nie wspinać się na próbę ałapania kontaktu, a ostatnio przestałyśmy drobić i się ładnie pchamy od zadku. Ale podstawiony to on nie jest Wink

NikNiok - prawda jest taka, ze skoczków niestety często dobry koń ratuje. Potem zaczynają bawić się w wyzsze skoki i wychodzi katastrofa... Ostatnio u nas na zawodach była dziewczyna jadąc parkur jak wyścig płotkowy. Koń prawie wywalał sie na zakrętach, rozwalony, rozciągnięty, w tempie takim, ze prawie sie pozabijały. Wygrała w L. W P skończyła z eliminacją i wywróciła sie na zakręcie razem z koniem. Masakra... Sad
NikNiok
PostWysłany: Pią 10:33, 09 Maj 2008     Temat postu:

Stwierdzenie bardzo słuszne. Bo co z tego, że ciągnąc konia za pysk skierujesz go na przeszkode i ją pokonacie? Bez solidnych,ujeżdżeniowych podstaw daleko się nie zajedzie. Można skakać wysoko, ale co z tego jeśli stylowo będzie dno totalne? Na zawodach ponad L-kę nie wyjedziesz Razz Itd,itd...
brzoskwinia
PostWysłany: Czw 20:21, 08 Maj 2008     Temat postu:

Wg mnie zebranie skupia sie przede wszystkim na podstawieniu zadu i wlasnie on jest najwazniejszy w tym wszystkim. Uwazam, za dobre kiedy kon posiada taka umiejetnosc, wiaze sie to z odciazeniem przodu. Fakt, wymaga to pracy. Jak dlugiej zalezy tylko i wylacznie od konia. Ale spotkalam sie z tym, ze wlasnie zebranie uwaza sie za podstawy.
Ciagle ludzie mowia "do skokow wazne sa podstawy ujezdzenia", jednak to swteirdzenie nie jest dokladnie okreslone wiec spytalam jak to rozumiecie. Prosze nie lapac za slowka Wink chcialam na przykladach wyjasnic co mam na mysli.
NikNiok
PostWysłany: Czw 7:45, 08 Maj 2008     Temat postu:

Dla mnie podstawami są:
-prawidłowe działanie łydką,dosiadem i innymi pomocami
-umiejętne prowadzenie konia - tak aby zwierzak miał w nas oparcie, liczył się z nami itd

Generalnie moim zdaniem chodzi o to, żeby potrafić prowadzić konia w ten sposób, aby zwierzak był rozluźniony, reagował na nasze pomoce poprawnie (a będzie to robił tylko wtedy, kiedy te pomoce będą poprawnie okazywane).
Zganaszowanie, to nie jest zebranie. Zganaszować można każdego konia bez większych problemów. Ale, żeby konia pozbierać, trzeba już trochę umiejętności posiadać.
Moniqa
PostWysłany: Śro 19:51, 07 Maj 2008     Temat postu:

"zwykłe, ale ładne zebranie"? Zebranie to efekt długotrwałej, często wieloletniej pracy z koniem. Nie sądzę, zeby było to coś "zwykłego" a już na pewno nie "podstawowego". Prawidłowe zebranie to według mnie "dzieło sztuki" w jeździectwie.
Chyba że nie mamy jasności co do różnicy "zebrania" i "zganaszowania".
brzoskwinia
PostWysłany: Śro 18:32, 07 Maj 2008     Temat postu:

roznie ludzie interpretuja 'podstawy' Wink Niektorzy mowia tak o ruszaniu konia na lydki, a inni zwykle, ale ladne zebranie. Jak wy to widzicie? Czym dla was sa podstawy ?
NikNiok
PostWysłany: Wto 21:40, 06 Maj 2008     Temat postu:

No i prawidłowo. Moim zdaniem nawet jeździec rekreacyjny musi być w stanie skoczyć niewysokie przeszkody, a dla poprawnej jazdy musi też potrafić podstawy ujeżdżenia - po to, żeby jeździło mu się wygodnie i koń był zadowolony.
grzesiek.1993
PostWysłany: Wto 16:55, 06 Maj 2008     Temat postu:

wiem, wiem, ale ja czasem mam wyjątkowo skokowe, albo ujeżdżeniowe lekcje, ale ogólnie to taka rekreacja z elementami tego wszystkiego Wink
NikNiok
PostWysłany: Sob 8:18, 03 Maj 2008     Temat postu:

Grzesiu - nie mylmy rekreacji ze sportem tylko dlatego, że są lekcje pod kątem typowych ćwiczeń. Podstawy skoków i ujeżdżenia każdy musi mieć. Inaczej, to taka troszkę d*pa a nie jeździec Wink
grzesiek.1993
PostWysłany: Pią 19:35, 02 Maj 2008     Temat postu:

sport u nas....troszkę skaczemy, czasem troszkę ujeżdżenie. Nic ciekawego....
NikNiok
PostWysłany: Wto 1:25, 26 Lut 2008     Temat postu:

Fajnie, że Ci się marzenia spełniają. Zwlaszcza jeśli to łączenie przyjemnego z pożywtecznym również dla konia.
Powodzenia Smile
Moniqa
PostWysłany: Nie 19:49, 24 Lut 2008     Temat postu:

U mnie - mały sport Smile Na szczęscie od niedawna - tak mi się ładnie udało ze znalazłam trenera który dał mi konia do jazdy i startów i w końcu się zaczęło (7 lat czekałam Sad ). Teraz startujemy co się da, nadrabiamy zaległości i bawimy się w terenikach jak pogoda dopisuje. Sport wcale nie musi oznaczać nudnych jazd po ujeżdżalni, zwłaszcza latem. My sobie pracujemy też w terenie. Znajdzie sie łączka, to wchodzimy na koło i zaczynamy trochę pracy na kole. W terenie tez można pracować Smile A koń sportowy nie oznacza konia znudzonego i nie znającego świata poza czaworobokami i parkurami Smile

Dobra - to była optymistyczna wersja. Wersja pesymistyczna wygląda tak, ze nietset często ludzie wykorzystują konie sportowe tylko do startów, nie dając im przyjemności. Niestety... Smutne. Nasze konie jednak mają dobrze Smile
Antibarbie
PostWysłany: Sob 17:25, 16 Lut 2008     Temat postu:

Dzięki... A jeżdże w STARYM MŁYNIE... Jest spoko aale drogo...
shettenadia
PostWysłany: Wto 16:15, 12 Lut 2008     Temat postu:

Oh gratuluje Very Happy Mam nadzieje,że mnie też się uda zdać i to jeszcze w tym roku Rolling Eyes No co ty 95 złotych?? Gdzie ty jeździsz??
Jazda w Lipicy na Lipicanach kosztuje 160 złoty:P A w Hanowerze 20EU.
Ja też przeżyłam pożegnanie z ukochanym konikiem, oczywiście- jak wszyscy tłumaczę sobie, że tam mu będzie lepiej- strasznie teraz tęsknie bo nie mogę często go widywać. :ryczy:
Antibarbie
PostWysłany: Nie 16:16, 10 Lut 2008     Temat postu:

Na brązową odznakę zdałam w grudniu... Surowo oceniają ale egzamin dość łatwy Wink Ja myślę o czymś poważniejszym ale u mnie w stajni trening skokowy kosztuje 95 zł. więc to lekka przesada Neutral Ale dziś wróciłam tygodniowego pobytu w stadninie i trochę się jeszcze nauczyłam Smile Było bardzo fajnie tylko szkoda że jak przyjechałam nie zastałąm jednego konia Sad A mianowicie była to Akacja... Mądry poczciwy konik... Właściwie dobrze ze ją zabrali, będzie miała lepiej. Ale szkoda mi że jej więcej nie zobaczę... Właściwie w rekreacji wiodła dość ciężkie zycie a tak to jej nowa pani będzie ją rozpieszczać a gdy będzie starsza dożyje spokojnej śmierci na wiecznych pastwiskach.. Jednym słowem raj dla konia... tylko pewnie tęski to swojej przyjaciółki Feni, a ona do niej ...
shettenadia
PostWysłany: Pon 13:14, 04 Lut 2008     Temat postu:

Żeby nie było tak bezosobowo teraz jestem shettenadia Smile heh witam Rolling Eyes
Ah dziękuje Ci za pocieszenie, mam nadzieję ,że zmiana klubu jeździeckiego przyniesie znaczące zmiany w moim toku nauki. Chce w tym roku brązową odznakę i koniec...klamka zapadła, choćbym miała nie wiem jak harować Cool
NikNiok
PostWysłany: Nie 17:14, 03 Lut 2008     Temat postu:

Gościu-zarejestruj się Smile

A co do jazdy - 2,5 roku, to w sumie bardzo malutko biorąc pod uwagę jazdę rekreacyjną i fakt, że to nie jest wycinek Twojej kariery jeździeckiej a jej całość jak narazie.
Tak więc nie stresuj się. Wrzuć na luz i spokojnie pnij się w górę. Jeśli chcesz jeździć sportowo, to absolutnie nie rezygnuj po pierwszych niepowodzeniach! Naprawdę... jeśli chodzi o ten sport, to potrzeba naprawdę wiele czasu, żeby zobaczyć jakieś wymierne efekty Wink
Lifecod template v1.0 © D.S.Original
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group