Wysłany: Pon 22:46, 28 Sty 2008
Temat postu:
Z tym, że ja chyba bym nie zaryzykowała samodzielnego wiązania kantarka nie mając wzoru.
A po wzór się zwrócę, bo nie darzę właścicielki żadną sympatią
A do innych, którzy mogliby mieć mi nie po drodze
Cóż... pozostanie mi wybulić kasiorkę prędzej...
O nie,nie,nie... podkręciłaś mi trybiki...znalazłam taką stronkę:
[link widoczny dla zalogowanych] (pierwsza lepsza przyznam szczerze...)
i co? I dobrze cholera, że pod ręką mam tylko linkę, która mi sto lat temu za wypinacze, lonżę i czarną robiła
Bo bym pewnie zaczęła bawić się w wiązanie. Ale na całe szczęście-za gruba
Hmm...zresztą...popadłabym w depresję, bo mimo iż dawniej kilka lat żeglowałam i ze sznurkiem i węzłami jestem obeznana, to bym się chyba mogła zawiązać
Ten tego... ale może bym się wybrała jutro do jakiegoś Brico albo Practikera albo zwykłego budowalengo sklepu po linkę? Hmm... i jednak się pognębić?
I tak bym tego nie założyła Dalinie-żeby po prostu krzywdy nie zrobić. Zbyt wiele takie węzły mogą, nie mam nikogo kto by mi w razie czego pomógł ocenić czy jest ok, nigdy się tym nie bawiłam... No i Dalina pod względem spokoju w nauce, to do najłatwiejszych nie należy. A wręcz przeciwnie
Nie chce mi się za nią ganiać później