Wysłany: Czw 14:45, 17 Sty 2008
Temat postu: Jak oceniasz swój poziom jazdy?
Dotyczy ankiety - najpierw przeczytaj, później zaznacz odpowiedź!
Poziom "Doskonały":
Jestem na etapie jazdy pozwalającym mi na starty w międzynarodowcyh zawodach.
Poziom "Bardzo dobry"
Jestem na etapie jazdy pozwalającym mi na starty w zawodach ogólnopolskich. Moje umiejętności jeździeckie pozwalają mi zdobyć złotą odznakę PZJ.
Poziom "Dobry"
Jestem na etapie jazdy pozwalającym mi na starty w zawodach regionalnych klas:
skoki - powyżej klasy "P"
ujeżdżenie - minimum klasa "P"
Moje umiejętności jeździeckie pozwalają mi zdobyć srebrną odznakę PZJ.
Poziom "Poprawny"
Mój poziom jazdy pozwala mi na starty w zawodach regionalnych w niższych klasach:
skoki do klasy "P"
ujeżdżenie klasy "L"
Moje umiejętności jeździeckie pozwalają mi zdobyć brązową odznakę PZJ.
Poziom "Słaby"
Potrafię jeździć w 3 chodach podstawowych, wykonuję podstawowe elementy ujeżdżenia (wolty, zmiany kierunków itp), skaczę przez pojedyńcze przeszkody (nie skaczę parkurów)
Poziom "Zerowy"
Dopiero zaczynam swoją przygodę z jeździectwem.
"Inny"
Dla osób, które np nie jeżdżą konno.
Na pomysł stworzenia takiego wątku wpadłam przypadkiem, dzięki innemu forum, na którym taka dyskusja się pojawiła.
hmm nie wiem. Przyznaje, ze zawsze balam sie skakac. Nie lubie i moze 2 razy skakalam na manezu, a tak poza tym to na zasadzie zeby poradzic sobie w terenie. Nie zalezalo mi. Ja lubie ujezdzenie
Iedliqasiek Fanatyk
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1054 Przeczytał: 0 tematów
Ja skakać już skakałam...Ale skoki mnie nie interesują.Podzielam zdania Brzoskw, ujeżdżenie jest cudne *_* Te figury...kurcze bardzo bym chciała jechac na jakies zawody w ujeżdżeniu.
Kilka sztuk flo. To wszystko.
No i legitka... to tyle do osiągnięć chyba.
Nigdy nie miałam parcia na zawody - już chyba o tym wspominałam?
Moje wypady na zawody w roli uczestnika, to było coś na zasadzie "niech Wam będzie".
brzoskwinia Weteran
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 920 Przeczytał: 0 tematów
Hyhy... ja bywam popatrzeć, ale też niezbyt często, bo jak czasem posłucham konkurencji startujących zawodników, to odechciewa mi się na ludzi ze światka jeździeckiego nawet patrzeć.
Ja nie byłam na zawodach i jakos mnie nie ciągnie.... Chyba że takie konkursy piękności u mnie w stadninie... fajnie wtedy jest. A konie tak fajnie wyglądają!!! =D
Dlatego też nie napisałam, że jeździec "doskonały" nie musi się już doszkalać, ale że jest na takimm etapie, że może spokojnie jechać na międzynarodówki i się na nich nie ośmieszy
grzesiek.1993
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach