Hehe...ja skakałam przez jakieś 5 lat,później 3 lata przerwy i od zeszłego roku znowu "podskakuję" Już nie tak jak wcześniej,nie chcę znowu się znudzić,próbuję czegoś nowego
Iedliqasiek Fanatyk
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1054 Przeczytał: 0 tematów
Ja jeździłam [bo cóż... aktualnie moje nogi nie czuły konia między sobą od dawna - tylko, że bez podtekstów proszę ] w stajni sportowej, ale rekreacyjnie. Skoki i ujeżdżenie, ale niskie klasy Cóż poprostu zawsze wychodziłam z założenia, że jeśli nie idzie mi bardzo dobrze w np L to wiadomo, że nie będę się zabierać za P. Zawody jechałam kilka razy podwórkowe i staaarczy Lepiej się czuję w roli luzaka niż startującego
no to tak jak ja NiNiok....
Ale teraz w pobliżu mnie jest gościu z 4 końmi. Przedwczoraj sobie pojeździłam wchilkę na takiej 4 latko którą trzeba uczyć wszystkiego hehe
i myśle że współpraca sie nawiąże i będe u niego jeździć i wogóle. Jedną kobyłę będzie zajeżdzać w przyszłym roku, jeden koń ma gwóźdź w kopycie, a 4 miała sie żrebić za 1,5 miesiąca ale poroniła ;(
Szkoda, gościu mówił ze stracił 2 żrebaka po niej z kolei. Naprawde szkoda. I teraz bede chodzić do Agaty (wiecie ta co wygrała konia na loterii przy MPP i miła przy tym 2 inne konie, była właścicielka Walora, który trafił na szczęście w dobre ręce ) i ma teraz siodło i teraz będe mogła prawie bezpiecznie śmigać hehe i bardzo sie ciesze
Ja jestem zarejestrowaną zawodniczką, startuję w skokach i ujeżdżeniu (aż dwa razy ) i choć marzy mi się ujeżdżenie, to nie bardzo mam możliwości. To, że startuję regularnie w zawodach (niestety skoki, bo ujeżdżenia w regionie mam baaaardzo mało, a walczę o trzecią klasę sportową w skokach od dłuższego czasu), nie czyni ze mnie sportowca. Jeżdżę przede wszystkim dla własnej przyjemności i satysfakcji, dla pracy z koniem, a nie startowania na zawodach .
ola_z_potoka Nowicjusz
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów
Jejku...współczuję wam.. Heh...u mnie też nie lepiej.MOŻE pójdę na konie dopiero w sobotę po egzaminie (czyli za tydzień...), ale to jeszcze nie jest pewne bo nie bałdzo mam kase ;(
marta
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów
U mnie lepiej.Rehabilituję się,w czwartek polazłam konkretnie poskakac.Nie wiem co mnie naszło.Skoki i już.Były i bryki i skoki i generalnie ubaw po pachy.Niestety Dakota nadal kontuzjowana.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach