Wysłany: Czw 10:02, 31 Maj 2007
Temat postu:
Mnie to już w sumie nie dotyczy,ale... :
1.Mundurki-mają swoje plusy.Wiadomo z góry kto jest uczniem a kto się kręci niewiadomo po co.Co do faktu,że ujednolicą wszystkich i nikt nie będzie czuł się gorszy ze względu na to co ma...w czasach komórek i innych bajerów ogólnodostępnych,to marne wytłumaczenie.Co z tego,że przyjdą 2 osoby w mundurkach kiedy jedna wytacha koma za tysiaka a druga "cegłę" oplceioną gumką recepturką,bo bateria wypada?Dzieciaki są okrutne i mundurki tego nie zmienią.Tyle,że nie będzie cyrków na temat stroju kiedy to przychodzi 14 czy 15-latka w mini ledwo zakrywającej tyłek,bluzcę odkrywającej brzuch i szpilach...
Mundurki mają plusy jak i minusy.Gdybym chodziła jeszcze do szkoły,to sam fakt chodzenia w mundurku nie byłby dla mnie taki straszny sam w sobie.Przeszkadzałby mi tylko fakt,że po lekcjach trzeba by wędrować prosto do domu i się przebierać.Albo wędrować w takim cacku po mieście
2.Kamery.Pierwszy raz o tym słyszę,ale wydaje mi się bardzo trafionym pomysłem.Zbyt wiele się w szkołach dzieje.Kamery pozwolą to w jakiś sposób ukrócić.Uczniowie będą wiedzieli,że właściwie w każdej chwili ktoś może na nich patrzeć,więc wielu z nich najpierw pomyśli zanim coś zrobi.Mam nadzieję,że nie będzie już takich 14-letnich Ań,które będą popełniać samobójstwo (chociaż to co stało się w szkole,to nie jedyny powód moim zdaniem...wiele osób zawiniło),że dzieciaki po prostu będą czuły się bezpieczniej i jak zobaczą swojego "prześladowcę" na korytarzu,to nie będą musiały chować się w kąt.